Test Volkswagen Multivan z roku 2020– Samochodowa Multiwitamina

Volkswagen Transporter I został zaprezentowany po raz pierwszy w roku 1949 i szybko też stał się bestsellerem wśród samochodów użytkowych. Transporter II został zaprezentowany po raz pierwszy w roku 1967. Trzecia generacja -Transporter III -został po raz pierwszy zaprezentowany w roku 1979 i to właśnie on stał się pierwszym Multivanem. Oto test modelu – T6.1 Multivan.

W roku 1985 w Hanowerze na targach modeli dostawczych przedstawiono nową limuzynę wielkoprzestrzenną zbudowaną na modelu T3 oznaczoną symbolem Multivan. W tym samym roku wprowadzono do sprzedaży wersję z napędem Syncro. Idea ta przetrwała 35 lat i obecnie nadal Multivan jest w ofercie. Czym się różni od tradycyjnego Volkswagena Transportera T6.1?

Stylizacja karoserii…

Volkswagen Transporter przechodził ewolucje w swej stylistyce, ale była ona raczej spowodowana wymogami aerodynamicznymi i wzrostem wielkości nadwozia niż potrzebą wprowadzania nowego stylu. Stąd też już na pierwszy rzut oka widzimy, że obecny model to jest Transporter. W naszym przypadku widzimy jednak coś jeszcze…ten model robi ogromne wrażenie. Wszystko za sprawą kolorystyki nadwozia. Jak sprawdzałem w katalogach za model czerwony, szary i czarny nie musimy nic dopłacać. Za kolor biały dopłacimy 1000 zł, a za wersję w kolorze metalizowanym 3200 zł. Jednakże, gdy chcemy zakupić pojazd w takim dwukolorowym odcieniu, to… dopłata za lakier wyniesie aż 10 600 zł.

Nie zastanawiając się dłużej nad modelem, wsiadam do środka i… szok. W modelu wartym ponad 300 000 zł, nie było systemu uruchamiania silnika za pomocą przycisku. O ile mając klucz w kieszeni można otworzyć/zamknąć drzwi, to aby uruchomić silnik trzeba sztyft klucza włożyć do stacyjki (to jest ogromny minus).

Uruchamiam zatem silnik, ustawiam fotel oraz lusterka, a po sparowaniu telefonu ruszam na trasę. Trzeba przyznać, że początkowe kilometry nie nastawiały mnie optymistycznie. Pozycja za kierownicą znacznie odbiega bowiem od tej w samochodach osobowych, a nawet wersji typu VAN jak choćby VW Sharan i Renault Espace. Jednakże jeszcze zanim wyjechałem z Warszawy (a po drodze musiałem podjechać w mieście po znajomych, którzy jechali ze mną do Krakowa) wyczułem samochód i mimo jego wymiarów (długość- 4904 mm, szerokość – 1904mm, wysokość – 1950 mm, rozstaw osi 3000 mm) oraz pozycji za kierownicą jak w samochodzie dostawczym, czułem się pewnie i wygodnie. Po podjechaniu po znajomych, elektrycznym uchyleniu bocznych drzwi przyciskiem umieszczonym w centralnym miejscu na desce rozdzielczej (będąc obok samochodu można otworzyć przyciskiem na kluczyku), znajomi wsiedli do samochodu i ruszyliśmy na trasę.

Trzeba przyznać, że w czasie jazdy do Krakowa panowała mało przyjemna pogoda. Podmuchy wiatru wiejącego z prędkością ok 70 km/h sprawiały, że co chwila drgało mi kierownicą i wyczuwałem przyhamowywanie samochodu. Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że był to system Cross Wind Assist (który jest w wyposażeniu seryjnym), który przy dużym bocznym wietrze automatycznie stabilizuje auto, co przekłada się na poprawę bezpieczeństwa.

W czasie późniejszych jazd, gdy warunki pogodowe były znośniejsze, sprawdziłem także działanie systemu Lane Assist, który utrzymuje samochód na wybranym pasie ruchu i systemu aktywnego tempomatu ACC. System Lane Asist wykrywa oznakowanie na jezdni za pomocą kamery i automatycznie utrzymuje T6.1 na pasie ruchu (jest to możliwe dzięki stosowanemu obecnie elektromechanicznemu wspomaganiu układu kierowniczego), a system ACC utrzymuje zadaną prędkość i odległość od modelu poprzedzającego.

Jeżeli jednak chodzi o fakt jazdy sześciu osób, to… był to komfort najwyższego stopnia. Dotyczy to zarówno komfortu akustycznego (rozmowy wewnątrz mimo wiatru i jazdy ok 119 km/h nie wymagały podnoszenia głosu), jak i komfortu jazdy (fotele i ergonomia the BEST).

Wróćmy jednak do istoty modelu, do wnętrza…

Dla kierowcy potężnym ułatwieniem jest (bardzo podobny do stosowanego w wersjach osobowych) Digital Cockpit, czyli wyświetlacz o przekątnej 10,25 cala zamiast zegarów. Wyposażenie seryjne Multivana w testowej wersji Highline obejmowało właśnie te cyfrowe zegary, których wskazania kierowca może konfigurować według własnych preferencji. Dodatkowo automatyczna skrzynia DSG i fotel kierowcy o strukturze przypominającej te w samochodach osobowych sprawiają, że zanim dojechałem do Krakowa poczułem, że faktycznie jazda była bliższa użytkowaniu Sharana niż Transportera. Poza tym, fotele pokryto tapicerką z materiału alcantara, wielofunkcyjną kierownicę oraz dźwignię zmiany biegów zdobią szwy w kontrastowym kolorze, a krawędzie dywaników podłogowych mają kontrastowe obramowanie. Ponadto przyjemną temperaturę we wnętrzu zapewniają ogrzewane fotele oraz klimatyzacja Climatronic, a nastrój zapewnia system radiowy Composition Media. Dodatkowo, gdyby ktoś postanowił wybrać się tym modelem jak kamperem, zamontowane było ogrzewanie postojowe wodne z programatorem sterowane pilotem (ustawienie wszelkich nastaw odbywało się na programatorze umieszczonym na wysokości wewnętrznego lusterka wstecznego, a uruchamiając pilotem można było jedynie uruchomić ostatnio ustawioną opcję).

Do tego jednak zagospodarowanie wnętrza o jakim Sharan może tylko pomarzyć

Multivan zaskakuje niezwykle przestronnym wnętrzem. W drugim rzędzie znajdowały się dwa obrotowe fotele. Są one umocowane do podłogi na specjalnych szynach, po których (dzięki rolkom) można je lekko przesuwać, a dodatkowo fotele te mogą się też obracać. Fotele i kanapę można również wymontować z auta, by powiększyć przedział ładunkowy. Każdy pojedynczy fotel oraz zewnętrzne siedziska 3-miejscowej kanapy mają mocowania Isofix. Kanapa z funkcją umożliwiającą przyjęcie pozycji leżącej, także spoczywa na rolkach poruszających się po szynach; można ją zakotwiczyć w dowolnym miejscu we wnętrzu auta. Zmiana miejsca kanapy jest bardzo prosta. Można to zrobić i z wnętrza samochodu i od strony bagażnika. Po pociągnięciu dźwigni lub uchwytu, kanapę (bez konieczności jej składania) można płynnie przesuwać. Aby dało się na niej leżeć, należy zwolnić kolejną blokadę, potem wystarczy popchnąć oparcie i z tyłu auta powstaje równe miejsce do leżenia. Dla kierowców, którzy zamierzają wykorzystywać Multivana w roli kampera przygotowano nawet zestaw pozwalający zwiększyć długość łóżka (także kotwiczony w szynach na podłodze). W testowym modelu był także bardzo funkcjonalny stolik. Normalnie jest jest to „pudełko” sprawiające wrażenie dużego podłokietnika z twardym wierzchem, na którego krańcach są schowane uchwyty do trzymania kubków z napojami. Jednakże po naciśnięciu przycisku siłownik hydrauliczny unosi blat tego podokiennika, wraz z częściami bocznymi, a po uniesieniu tych boków mamy okrągły blat stolika. Dodatkowo „pudełko” jest na rolkach/szynach identycznie jak fotele, dzięki czemu możemy przesunąć je do tyłu, tam rozłożyć stolik, a po przesunięciu i obróceniu przednich foteli mamy prawdziwe mobilne biuro.

Dzięki możliwości składania i przesuwania foteli, wnętrze pojazdu można kształtować na różne sposoby i mieć np. salę konferencyjną, bagażnik jak w aucie osobowym, albo przedział ładunkowy tak duży jak w samochodzie dostawczym.

Technika, czyli najwyższy poziom

W testowym modelu użyty był najmocniejszy silnik wysokoprężny o mocy 199KM, generujący moment obrotowy 450 Nm. Silnik był skonfigurowany z automatyczną siedmiobiegową skrzynią DSG, a napęd był przekazywany na wszystkie koła.

Właśnie napęd jest kolejnym atutem tego modelu. Napęd 4Motion znajduje się w ofercie większości modeli – od Golfa po Sharana w osobowych i od Caddy po Craftera w użytkowych. W każdych warunkach, nawet podczas jazdy drogą o gładkiej i bardzo przyczepnej nawierzchni, samochód ze stałym napędem na 4 koła jest bardziej bezpieczny niż auta z napędem kół tylko jednej osi. Wynika to nie tylko ze znacznie lepszej trakcji i możliwości przeniesienia momentu obrotowego do każdego z kół, ale również z uwagi na bardziej równomierny rozkład masy samochodów z napędem na 4 koła niż aut z napędem na jedną oś. Dodatkowo mamy większe możliwości podczas jazdy poza utwardzonymi drogami, tym bardziej, że w każdym Multivanie jest prześwit 178 mm.

Dla kogo?

Byłoby śmieszne gdybym twierdził iż jest to idealny model rodzinny (chociaż mocowania przy każdym fotelu na to wskazują). Nieprawdą jest również stwierdzenie, że jest to idealny minibus, bo taką rolę ma Caravella. Zatem dla kogo jest Multivan?

Z całą pewnością dla osób majętnych (cena prezentowanego modelu 331 000 zł) i potrzebujących samochodu tej wielkości ze względu na wielkość rodziny, czy prowadzone interesy. Można przyjąć założenie, że o ile caddy jest ideałem dla drobnego rzemieślnika czy handlowca, jako model traktowany zarówno do pracy, jak i w codziennym użytkowaniu, to Multivan jest jego odpowiednikiem dla przedsiębiorcy – businessmana.

Bogusław Korzeniowski

Tagi: , , , , ,

Autor: Bogusław Korzeniowski

Komentarze są wyłączone.